Dzisiaj oprócz tego, że jest tłusty czwartek i każdy szanujący się Polak i Polka zje pączka lub faworka, jest także Światowy Dzień Walki z Rakiem. Taka zbieżność tych dni jest nieco dziwna, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby oba uczcić naraz i artykuł, który dzisiaj dla Państwa przygotowaliśmy przeczytać z pączkiem w ręku.
Ze względu na profil akcji Dotknij Piersi skupimy się nie na wszystkich nowotworach, lecz tym nam najbliższym, czyli oczywiście raku piersi. Będzie trochę liczb i statystyk, ale proszę się nie przerażać, chodzi tylko o to, by zrozumieć powagę choroby jaką jest rak sutka i mamy nadzieję pokazać że ów nowotwór, a szczególnie wcześnie wykryty nie jest wyrokiem śmierci.
Zacznijmy od tego, iż złośliwy nowotwór sutka jest najczęściej diagnozowanym nowotworem u kobiet. W roku 2013 stanowił prawie 22% wszystkich diagnoz onkologicznych (wykres pierwszy). Jednak jak pokaże nam kolejny wykres kołowy (drugi), znaczna większość kobiet z tą diagnozą nie umarła – wśród śmiertelności prym wiedzie inny nowotwór – rak oskrzeli i płuca. Te dane pokazują nam pierwszy wniosek z tego artykułu – nowotwór piersi mimo, iż najczęstszy wśród kobiet, wcale nie musi być wyrokiem śmierci, szczególnie przy wczesnym wykryciu i szybkim wdrożeniu leczenia.
Zachorowalność na nowotwory Zgony wskutek nowotworów
(kliknij na wykres aby go powiększyć)
Ale jak to jest dokładnie z tym rakiem sutka? Większość osób wie, iż prawdopodobieństwo zachorowania na niego rośnie wraz z wiekiem. A jak dokładnie?
Na tym wykresie widzimy wyraźnie, że w roku, z którego pochodzą dane wszystkich kobiet, które zachorowały na nowotwór piersi do 24 roku życia było zaledwie 4, za to w przedziale 35-39 już ponad 500, a w przedziale 60-64 – ponad 3000. Ten piramidalny kształt wykresu jest podstawą dla programu darmowej mammografii, co dwa lata, dla każdej kobiety, która ukończy 50 rok życia. Przekroczenie tej bariery wiekowej powoduje wejście każdej kobiety w okres w swoim życiu, kiedy ryzyko zachorowania na nowotwór piersi znacznie wzrasta.
Mimo tego, że onkologia to tak prężna dziedzina medycyny i z miesiąca na miesiąc nasza wiedza o nowotworach zwiększa się o kolejne fakty, a świadomość ludzi na temat nowotworów także rośnie, to w wielu krajach, w tym w Polsce zachodzi zjawisko, które po części mogłoby temu przeczyć. Jak to się dzieje, że mimo usilnych starań zachorowalność na nowotwór piersi z roku na rok wzrasta i to tak wyraźnie?
Odpowiedzi na to pytanie pewnie jest kilka, aczkolwiek najważniejszym powodem tych zmian jest zmieniająca się struktura wiekowa polskiego społeczeństwa. Wiemy, że nasze społeczeństwo się starzeje, a to skutkuje tym, że coraz więcej kobiet znajduje się w wieku największego zagrożenia rakiem sutka. Stopniowe starzenie się społeczeństwa to główny powód wzrostu zachorowań na większość rodzajów raka podawany przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne, gdyż należy pamiętać, że nowotwory to choroby głównie osób starszych.
Było o zachorowaniach, teraz czas powiedzieć trochę o rokowaniach. Jak już wcześniej zostało wspomniane, rak sutka, mimo swojej częstości, nie jest głównym zabójcą kobiet wśród nowotworów. Mówią o tym suche liczby: w roku 2013 zostało zdiagnozowanych 17 142 złośliwych nowotworów piersi, a zarejestrowanych zgonów spowodowanych tą chorobą było 5 816. Śmierć w wyniku tej choroby poniosła 1/3 kobiet, która na nią zachorowała. Mimo tego, iż nie są to chlubne statystyki, gdyż medycyna nieustannie dąży do całkowitego wyleczenia schorzeń, liczby te mówią nam wyraźnie – 2/3 kobiet, które zapada na nowotwór piersi, nie umiera!
A więc co możemy zrobić, aby ustrzec się przed tym najgorszym? Wiemy już, że bezsprzecznie największym czynnikiem ryzyka raka piersi jest wiek, a przecież dzisiejsza medycyna nie daje nam szans na stanie się młodszym. Możemy za to zmodyfikować nasz styl życia. Udowodniono naukowo, że wpływ na częstość występowania nowotworu sutka ma kilka rzeczy. Po pierwsze nadmierne spożycie tłuszczów oraz nadwaga, które oczywiście oprócz nowotworów znacznie zwiększają prawdopodobieństwo chorób sercowo-naczyniowych, takich jak miażdżyca czy choroba wieńcowa; oprócz tego jeszcze spożywanie alkoholu zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania (i to bez różnicy na rodzaj pitego alkoholu). Natomiast, jak się okazuje, badania naukowe do dziś nie wykazały związku między paleniem tytoniu a częstością występowania nowotworów piersi (co i tak nie jest dobrą wiadomością dla nikogo, bo pamiętajmy o zabójcy numer 1 wśród nowotworów – raku płuc i oskrzeli, związanym z paleniem jest jak mało który).
Przytoczone w tym artykule statystyki nie miały na celu nikogo zanudzić, a jedynie pokazać jakie dzisiejsza medycyna prezentuje szanse dla każdej kobiety, która zachoruje na raka piersi. Jednak najważniejszym czynnikiem w każdej terapii nowotworu jest moment zdiagnozowania i rozpoczęcia leczenia. Dzięki samobadaniu piersi oraz uczęszczaniu co dwa lata na darmową mammografię dostępną dla każdej kobiety po ukończeniu 50 roku życia zwiększasz znacznie swoje szanse na to, że rak nie zmieni w twoim życiu absolutnie nic!
Poradnik samobadania piersi jest dostępny na naszej stronie – zapraszamy do zapoznania się z nim po kliknięciu w ten link – SAMOBADANIE.
Opracował: Konrad Gądek
Żródła: Wykresy kołowe oraz wszystkie dane pochodzą z KRN – onkologia.org.pl